Coś, czego zupełnie nie spodziewałam się po moim mężu...
Oj wielkie były przygotowana do mundialu w tym roku. Mój mąż już od dawna mi zapowiadał, że to jego czas i najlepiej to jakbym wyprowadziła się z dziećmi, bo czekał na to 4 lata. Jako wyrozumiała żona w zupełności go rozumiałam, a nawet podsunęłam mu pomysł, że do takich meczy to powinniśmy zmienić telewizor na większy, a ja mu dam święty spokój i będę dzieci brała na czas meczy. Widziałam radość w tych oczach i ekscytację i kompletnie nie spodziewałam sie, że powie TAK. Co ta piłka robi z facetami!!! Za 4 lata to też mu powiem, że wezmę dzieci i nawet wyjadę na czas mundialu, ale w sumie to potrzebuje wymiany całej garderoby hahaha:):):) Powiem szczerze, że nie spodziewałam się tego po moim mężu, który zazwyczaj każdą decyzję rozpatruje od każdej strony. Mówię Wam Mundial to idealny czas, aby namówić swoich mężów na najlepsze zakupy ever! Tylko ciiii:)
Jako idealna żona wybrałam się z nim w poszukiwaniu większego telewizora. On wiadomo jest kompletnym technologicznym freakiem, a ja musiałam sprawdzić, czy na pewno jest ładny :) Jako, że już za dość niedługi czas planujemy przeprowadzkę do większego domu, to wiedziałam, że nasz nowy nabytek ma być przede wszystkim pokaźnych rozmiarów. Tak, aby w przyszłym salonie nie zginął wśród tej przestrzeni. No dobra przyznam się Wam też do czegoś. Stary TV z kolei chciałam przenieść do sypialni...Wiem, wiem co mówią inni, ale nam brakowało, aby z rana poleniuchować:)
Bardzo zależało mi, aby nasz nowy TV był niezwykle smukły. I wybrałam podobno jeden z najsmuklejszych na rynku Philips OLED 973 z mega eleganckim soundbarem. Wiecie, że jestem z tych osób, dla których design ma znaczenie. Zresztą bycie szczupłym chyba będzie zawsze w modzie:) Po drugie nie wyobrażałam sobie, że będzie mi mąż montował w ścianach kino domowe w nowym domu, więc pomyślałam od razu o przyszłości. I ma składaną podstawę głośnikową na 2 sposoby. Dla mnie to czad! Jak ja nie lubię tych wielkich, stojących głośników. Wy też? A ten TV ja dla mnie pod tym względem to majstersztyk.
No dobra nie będę Wam więcej tu opisywać o technicznych aspektach TV, bo na tym się nie znam. Gołym okiem na pewno zobaczycie sami, że obraz jest super realistyczny, no i ma Ambilight. Dzięki temu telewizor wydaje się jeszcze większy, na czym zależało mojemu mężowi najbardziej. Inteligentne diody LED sprawiają, że światło jest też wyświetlane na ścianie w kolorach, które są na ekranie w danej chwili. Zobaczcie, jaki jest efekt.
No i to robi ten nastrój. Powiem Wam, że mundiale jak dla mnie mogłyby być częściej! W życiu nie spodziewałam się, że mój mąż tak szybko podejmie decyzje o zakupie. A efekt Ambilight dodaje niesamowitego wrażenia. Dobrze, że nie wiedział, że nasi w tym roku nie zaszaleją długo w Rosji. Inaczej pewnie byśmy zwlekali z zakupem i zwlekali. A tak decyzja podjęta, mundialu nie ma, ale za to mamy super wieczory.
Ostatnio praktycznie nie oglądam już zwykłej telewizji, a tylo NETFLIX. To moja miłość. Obecnie jestem na etapie Żony Idealnej. Pierwsze odcinki nie zapowiadały, że będzie to taki super serial. Naprawdę mega warto. I główna bohaterka to świetnie zagrana postać. Pokazuje, jak kobieta sobie radzi po zdradzie męża i wraca na rynek pracy w wielkim stylu! Znacie? Oglądacie? Jest fantastyczny!
Co ciekawe, mój nowy telewizor ma dwa piloty. Jeden minimalistyczny, przypominający różdżkę, a drugi tradycyjny, chociaż też nie do końca. Ma pełną klawiaturę qwerty, która ułatwia wyszukiwanie i dedykowany przycisk do serwisu Netflix!:)
A do wieczornych seansów polecam Wam deskę serów z winogronami i porzeczkami:) U nas to must have;) I jest klimat prawdziwego kina!
Wpis powstał we współpracy z Philips TV