Jak mieć więcej czasu i znaleźć swoje zen?

Każdy z nas ma tyle samo czasu. Jak to jest, że jednym udaje się wszystko zorganizować, a inni wciąż mówią, że mają go za mało. Uwielbiam wszelkiego rodzaju poradniki. Przeczytałam ich naprawdę wiele. Zawsze wierzę, że odkryję coś nowego, co wprowadzi rewolucję do mojej organizacji. I stanę się perfekcyjną Panią Domu. W sumie to nie lubię siebie tak nazywać, ale od 6 tygodni jestem głównie mamą. Mamą pracującą. I żoną też. Czasem sama gubię się w swoich rolach, bo pracuję albo z córeczką na rękach, albo na spacerze obmyślam nowe pomysły. E-maile sprawdzam w telefonie i na tyle, ile mogę, odpisuję. Czy jest łatwo? Oczywiście, że nie. Jeśli ktoś Wam powie, że jest mamą, żoną i do tego pracującą, i że wszystko ma poukładane, to nie wierzcie. Zapewne mija się z prawdą. Przynajmniej, jeśli mama ma wolny zawód.

Na początku każdego tygodnia obiecuję sobie, że zaplanuję zadania, że nareszcie wezmę się za ćwiczenia i uda mi się zrealizować wszystkie postanowienia. Pięknie wszystko wypisane, lista zadań i postanowień na dany tydzień gotowa. Czuję radość i spokój. Do czasu. Kiedy rano okazuje się, że starsza córeczka chce ubrać zielone rajstopy do niebieskiej spódnicy w kwiatki i żadne argumenty do niej nie przemawiają. Już pierwszy punkt planu niespełniony. Potem młodsza budzi się wcześniej niż zawsze i trzeba ją nakarmić, a w międzyczasie umyć zęby starszej. Mąż spóźniony na spotkanie, a ja. No właśnie dawno nie myślałam o sobie – ja. I czekam na ten moment, kiedy jedna zaśnie, mąż odwiezie starszą do przedszkola, a ja usiądę do swoich zadań. Istne szaleństwo. Porywam się naprawdę na niemożliwe. Ale potem mam w głowie myśl, że przecież Lovingit stworzyłam będąc w ciąży i rozwijałam, kiedy najstarsza córeczka była bardzo malutka. I gdybym wtedy poddała się, to dziś nie byłoby bloga. Warto było!:) Dzieci kiedyś dorosną, będą wymagały mniej uwagi, a ja wezmę wiatr w żagle i będę rozwijała swoje pasje. Na dzień dzisiejszy już wiem, że muszę pewne rzeczy ograniczyć. Muszę nauczyć się mówić nie. I oto przechodzimy do pierwszej mojej rady. Chcesz skupić się na najważniejszym?

Książki o skutecznym działaniu (51497)

1. Naucz się mówić NIE.

Zawsze uważałam się za super asertywną osobę. Jednak ostatnio chciałam pomóc wszystkim, odpisać na wszystkie widomości itp. Nie jest to możliwe. Pierwszy krok to zaakceptowanie tego faktu, że nie damy rady wszystkim powiedzieć TAK. Nie jest to łatwe szczególnie, kiedy czytelnicy proszą o radę, przesyłają zdjęcia, pytają. A z kolei ktoś inny urządza mieszkanie albo potrzebuje pomocy. Jest to bardzo trudne, ale prawdziwe. Trzeba wybrać. W życiu zawsze chodzi o wybór. Nie ma złych decyzji. Najgorsze to brak decyzji.

Plan tygodnia (51498)

2. Priorytety

Kiedy mamy bardzo ograniczony czas, bardzo ważne jest, aby zadecydować o ważności zadań. Tu trzeba być szczerym wobec samego siebie. Jedne są pilne, inne są ważne ze względu na skalę przedsięwzięcia itd. Nieustannie nad tym pracuję, ale nauczyłam się przekładać zadania na dalsze dni, bo wiem, że więcej nie udźwignę. I tu przydadzą się też wszelkiego rodzaju aplikacje. Ja polecam bardzo Google Tasks i Asana:) To moje ulubione. Na ZenFonie 3, którego testuję, można właśnie zsynchronizować łatwo kalendarz:) Asana ma z kolei fajną apkę na telefon.

Harmonogram tygodniowy (51499)

3. Negocjacje

Brak czasu skłonił mnie do wartościowania swojej pracy bardziej niż kiedykolwiek.  Ze wszystkich mniejszych projektów muszę zrezygnować, wybieram te najciekawsze. I tu pozytywna strona całego chaosu.  Robię to, co najbardziej kocham i co najlepiej pasuje do mojego bloga.

Zenfone 3 (51500)

4. Poranek

Tego jeszcze nie wypracowałam przy 5-tygodniowej córeczce. Nadal jestem uzależniona od jej rytmu i staram się dostosować. To rada dla wszystkich mam. Po prostu trzeba wpisać w rytm, że jest jego brak. I to zaakceptować, a każdą wolną chwilę wykorzystać na załatwienie swoich spraw. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się wypracować swój system. Na dzień dzisiejszy jeszcze go nie mam. Jednak musiałam wspomnieć o poranku. Wcześniej to właśnie ranek wykorzystywałam na jogging czy sport. I dawało mi to mnóstwo energii na dalszy dzień. I jeśli możecie, to zachęcam Was do tego. Działa i jest moc!

Lovingit (51501)

5. Facebooki, Instagramy i mejle  – ograniczamy

Sama jestem uzależniona od wszystkich social media, bo pracuję właśnie tu:) Jeśli możesz, to wyznacz sobie stałe godziny na przeglądnięcie. To ile czasu nam to zabiera – mnóstwo, miliony! Powiem szczerze, że cały czas z tym walczę. Łatwo nie jest, bo zawsze jest jakaś wiadomość, jakiś komentarz. Przeglądam je wtedy, kiedy córeczka nie śpi, bo chce się po prostu przytulać. Przytulam ją i wszystko sprawdzam na telefonie. I tu ważne, jakiego telefonu używamy. Ja do przetestowania właśnie otrzymałam ZenFone 3. Ma bardzo łatwy interfejs:) A odbiegając od tematu -  jestem nim oczarowana ze względu na jakość zdjęć, jakie robi. Czad. Zaoszczędzam czas, bo ma funkcję upiększanie i nagle robią się takie delikatne rysy twarzy;) Nie powinnam się przyznawać:)

Jagoda :) (51502)

I ma fajną funkcję robienia kolaży. Dla mnie idealna do tworzenia tablicy inspiracji do kolejnych tematów na posty:)

Kolaż zdjęć (51503)

Dodatkowo jest ładny w swojej prostocie. Co do wszelakich technicznych nowinek, to mnie nie pytajcie. Ja humanistka artystka i na takie rzeczy uwagi nie zwracam. Ma być ładny  (no dobra designerski), prosty w obsłudze i powinien posiadać super aparat.  ZenFone 3 te kryteria spełnia. Nie wiem czy łatwo mi będzie porzucić Iphona, bo używałam go od lat, a wiecie jak to jest ze zmianą. Nagle trzeba uczyć się całego nowego interfejsu, a ja na to czasu nie mam.  Aleee tu właśnie miłe zaskoczenie, bo w tej kwestii ZenFone 3 jest intuicyjny.  Miłe zaskoczenie. Na razie moja decyzja jest taka. Do celów czysto związanych z blogiem będę używać ZenFone 3 ze względu na aparat i ciekawe funkcje z tym związane, a Iphone do prywatnych, bo tam mam wszystkie kontakty.

Wracając do organizacji.

Organizacja czasu (51504)

6. Zlecaj

Zlecaj wszystko to, w czym jesteś najsłabsza. Jako bardziej kreatywna osoba, ja kompletnie nie lubię papierologi. FV wystawia mi mąż, umowy – część z nich sama załatwiam, część oddaje prawnikowi, czy na przykład proszę o poradę zaprzyjaźnionych blogerów prawników. Wszystkie też techniczne rzeczy oddaję zaufanemu programiście. Nie jestem w stanie tego ogarnąć, ale on robi to doskonale;)

7. Chwila relaksu

Nie przepracuj się. Work-Life Balance to bardzo ważna sprawa. Powiem szczerze, że podczas swojego remontu i chęci załatwienia wszystkiego zanim urodzę kompletnie nie miałam czasu dla przyjaciół. To był błąd. Na szczęście jak to przyjaciele, zrozumieli i wybaczyli. I nic nie daje energii tak, jak lampka wina z przyjaciółmi, albo i dwie:) Co więcej, koniecznie znajdź małą choćby chwilę na swoje ZEN w ciągu dnia. Ja lubię zapalić świecę, zjeść coś pysznego i choć na chwilę delektować się danym momentem. Teraz nie mam wielu takich chwil, ale choć na moment staram się oderwać i mieć poczucie, że mam czas dla siebie. Czasem to pomalowanie paznokci, czasem coś pysznego, a innym razem artykuł w czasopiśmie. Podczas tych krótkich momentów regeneruję siły i nie mam poczucia, że pędzę – choć przez chwilę. Kiedy jesz posiłek, wyłącz TV, odłóż telefon.  Znajdź swoje ZEN.

Chwila relaksu (51505)

Na dzień dzisiejszy to wszystkie moje przemyślenia. Nie jest idealnie. Cały czas wypracowuję u siebie najlepsze standardy. Ale się nie poddaję. I jeśli jesteś mamą czy nie, dąż, działaj! Nie rezygnuj ze swojej pasji. Dzieci kiedyś dorosną. Wtedy może zarazisz ich pasją, a jeśli nie, to na pewno wytrwałością. Jeśli miałabym określić, co przybliża mnie do sukcesu - wytrwałość! Bo kiedy Ty rezygnujesz, jest osoba, która właśnie postanawia to zrobić. Bądź silna!:)

I jeszcze na koniec. Część z Was pisała do mnie, że nie ma pomysłu na siebie i nie wie w sumie jak zacząć. Pomyśl, co sprawia Ci dużą przyjemność? Co lubisz robić? I zastanów się jakbyś mogła na tym zarobić. Działaj! Nie czekaj, aż wszystko będzie perfekcyjnie dopracowane – taki moment nie nastąpi. Udoskonalaj. Nie poddawaj się. Nie będzie łatwo. Jeszcze nie raz będzie chwila, że będziesz chciała wszystko rzucić.  To normalne. Żaden sukces nie przychodzi tak po prostu. Wyobrażaj sobie swój cel i działaj! Czy musisz mieć wyuczony zawód? Nie? Jest wiele kursów w Internecie. Jeśli jesteś mamą, to je polecam. Nie przejmuj się żadnymi certyfikatami. To nie jest ważne. Ważne jest to, co umiesz i pasja!

Nawet, jeśli inni uznani coś doradzają, bierz z tego co najlepsze, co do Ciebie pasuje, ale patrz też krytycznie. Wypracuj swój własny styl. Bądź sobą.



Aby zadać pytanie musisz się zalogować.
Przejdź do strony logowania »

Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.

Aby dodać do ulubionych musisz się zalogować.
Przejdź do strony logowania »

Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Ebooki Lovingit