Oczywiście potrzebny jest jakiś gładki dywan. Rozmiar zależy od własnych upodobań i od tego, ile czasu chcecie poświęcić na całą pracę :) Trzeba też przygotować pędzel i farby. Zalecane są te lateksowe albo specjalnie do tkanin. Autorka użyła jednak zwykłych farb do wewnętrznych ścian - i jak widać, efekt jest zadowalający :) Myślę, że przy wyborze farb kierowałabym się głównie kolorem... Na pewno postawiłabym na mocny kontrast, tak jak tutaj. Do listy trzeba dodać obowiązkowo wzór, który chcemy przenieść na dywan, np. taki:
źródło: pudel-design.blogspot.com
Wycinamy wzór i obrysowujemy go na dywanie. Na pewno przyda się pewna ręka i odrobina cierpliwości :) Możecie też poszukać w sklepach gotowych szablonów.
źródło: pudel-design.blogspot.com
źródło: pudel-design.blogspot.com
Po naszkicowaniu całości - teraz najlepsza i jednocześnie najdłuższa część pracy! Precyzyjne malowanie :) Autorka spędziła dwa dni nad pokryciem całego dywanu farbą. Myślę jednak, że efekt jest w 100% wart poświęconego czasu. Uważajcie, aby nie wychodzić za linię. Im mniejszy pędzel, tym dokładniej wymalowany wzór.
źródło: pudel-design.blogspot.com
źródło: pudel-design.blogspot.com
źródło: pudel-design.blogspot.com
Gdy farba wyschnie (to też trochę potrwa :), możecie nałożyć kolejną warstwę dla pogłębienia koloru. Uważajcie tylko, żeby niczego nie pobrudzić i nie rozetrzeć wzoru! Nie przejmujcie się, jeśli podczas suszenia, fragmenty dywanu będą w różnych odcieniach. Gdy będzie suchy, całość powinna mieć jednolitą barwę :)
źródło: pudel-design.blogspot.com
źródło: pudel-design.blogspot.com
Po tych działaniach czas na zamalowanie obramowań. Jaśniutka biała farba będzie tworzyła piękny kontrast z ciemnym odcieniem. Na zdjęciach wydaje się przyjmować niebieski odcień. W rzeczywistości jednak jest to ciemna, ciepła szarość :) W każdym razie ładnie komponuje się z mleczną barwą, nie sądzicie?
źródło: pudel-design.blogspot.com
Gdy biała farba wyschnie, dzieło możemy uznać za skończone! :) Tworzy naprawdę piękną i niezwykłą ozdobę. W sam raz na zaaranżowanie kącika do czytania we własnej sypialni :) Powodzenia, cierpliwości i mnóstwo dobrej zabawy!Ja jak tylko znajdę więcej czasu (czytaj: czyli nie wiadomo kiedy:) - na pewno się za niego zabiorę...Jak na razie zabawy i lulanie córeczki wygrywa:)
źródło: pudel-design.blogspot.com