Na podłodze ciekawy "patchworkowy" dywan idealnie współgra z dobranymi meblami i całą kolorystyką wnętrza. Co podnosi znacznie walory salonu, to oczywiście kominek! Równie delikatny w formie jak cała reszta :) Ciekawym elementem pokoju jest także wysokie okno, na pierwszy rzut oka zdawało mi się, że to luksfery, ale to normalna gładka szybka podzielona ramą. A tak na marginesie, co w ogóle sądzicie o luksferach?

Regał na książki stojący w kącie pokoju był lekko modyfikowany. Z prostego mebelka z Ikei, który pewnie niektórzy dobrze kojarzą (tak, tak, to minimalistyczny BILLY :)), stał się eleganckim meblem świetnie komponującym się ze stylem aranżacji. Wystarczyły ozdobne żłobione listewki, którymi obudowano podstawę, górę i boki regału, aby całkowicie odmienić charakter tego dość ważnego elementu wyposażenia. Plus za sam pomysł i wykonanie!

Oryginalna dekoracja... porcelanowymi talerzami na ścianie. Kolejny przejaw kreatywności Karoliny, który dodaje aranżacji tzw. smaczku :)

W jadalni podobnie - bardzo wykwintnie, a przy tym z zachowaniem odpowiedniej dozy skromności, bez przepychu. Zasłony nie są w moim stylu, ale kompletnie porwał mnie stół z krzesłami! Niby nic takiego, niby prosta niewyszukana forma, a jednak mebelki tworzą tak udaną kompozycję, że nie mogę się napatrzeć :)

Kolejne ochy i achy będą w domowym gabinecie :) Dlatego, że bardzo podoba mi się ściana w głębokim turkusie. Razem z czernią i akcentami bieli tworzy piękny, inspirujący zestaw, mnie na pewno motywowałby do pracy ;) Nowoczesne meble idealnie pasują do takiej koncepcji aranżacji.

A jak podoba Wam się kuchnia w bieli, czerni i kawowym brązie? Funkcjonalna i klasyczna, to fakt. Osobiście czułabym się jednak lepiej w jaśniejszych ścianach :)

I jeszcze cudny, pełen blasku przedpokój ! :) Płytki podłogowe wraz z tapetą tłoczoną w odbijające światło wzory dodają elegancji i szyku. Tutaj też znajdujemy charakterystyczne okno. Galeria fotografii na ścianie to jeden z najlepszych sposobów wprowadzania osobistego klimatu do wnętrza.

Kolejne wnętrze, które na pewno absolutnie Was zauroczy, to... pokój córeczki Karoliny, Gabi. Z założenia miętowy, przeszedł różne ewolucje po drodze, by finalnie stać się rozbrajająco przytulnym dziecięcym kącikiem. Zresztą wcale nie takim małym ;) Mnóstwo światła, ciepłego drewna oraz dziewczęcego różu nadaje tutaj harmonijną aurę i mnie osobiście oczarowuje. A Was?

Źródło zdjęć: www.houseloves.com