Spójrzcie tylko na oświetlenie pod szafkami w kuchni. Tworzą świetny efekt za dnia, a już na pewno wieczorami. Poza nimi właściciele zdecydowali się na światła ledowe, masywne lampy nad wyspą kuchenną i ozdobny lekki klosz w jadalni - taka mieszanka zdradza indywidualne podejście do aranżacji. Delikatne elementy brązu i cegły ożywiają wnętrze.

W kuchni nie ma zbytnich dekoracji poza masywnymi świecami albo doniczkami ziół. Minimalistyczne podejście w tym zakresie wpisuje się dobrze w skandynawskie inspiracje. Podobnie zresztą, jak bielona podłoga i cegły na fragmencie ściany.

Jadalnia - mimo, że widoczna z salonu czy kuchni - wydaje się mieć bardzo intymny charakter, właśnie przez to, że znajduje się za filarami. Plecione krzesła dodają tu naturalności, wraz z kwiatami w donicach na parapecie. Swoją drogą okna na całej długości ścian to świetne rozwiązanie - doświetlają wnętrze i tworzą uroczy zakątek. Niektórzy podnoszą argument o ich niepraktyczności ze względu na dużą powierzchnię do mycia... Ale ja i tak będę upierać się, że takie projekty są najlepsze i wzbogacają aranżację ;) A Wy co o nich sądzicie?

Sypialnia znajduje się pod wysokim skosem. Tutaj aranżację urozmaicają drewniane bele w ciemnym kolorze. Zauważcie, że szafa w sypialni przypomina stolik kawowy w salonie - oba meble stworzone są na zasadzie patchworku :) Biała poświata przełamana jest akcentami w mocniejszym wydaniu, np. pościelą albo dywanem z motywem zwierzęcym.

Łazienka na poddaszu czaruje i zachęca do relaksu. Powiela koncepcję aranżacyjną z mieszkania. W zasadzie jedynym wnętrzem, które wyłamuje się z tego, jest gabinet. Zaaranżowano go w stylu nowoczesnym, z ledowym oświetleniem na podwieszanym suficie, które sprawia kosmiczne wrażenie :) Przynajmniej mnie się tak kojarzy :) Biel, czerń i drewno tworzą tu mocny, wyrazisty kontrast. Wnętrze jest tym ciekawsze, bo w nieregularnym kształcie. I jak Wam się podoba?

Źródło zdjęć: tutaj