Łóżko sprytnie ulokowano pod sufitem. I chociaż mnie - gdy patrzę na takie inspiracje - chwyta nieco klaustrofobiczne uczucie ;), to myślę, że to jest bardzo dobre rozwiązanie w przypadku małych pomieszczeń. Dzięki temu można wygospodarować sobie całkiem wygodne miejsce do spania, zamiast rozkładać wieczorami dzienną sofę. Pod łóżkiem z kolei postawiono małe biurko z krzesłem, a więc i znalazł się tutaj domowy gabinet! Można by i zamiast tego postawić pojemną szafę. Tak naprawdę na tej przestrzeni zaaranżowano wszystkie funkcje, jakie znajdują się w większych domach - przechodzimy więc dalej do następnych stref :)
Zauważcie, że wszystkie meble i drobne elementy wyposażenia całkowicie wpisują się w skandynawski styl. Kuchnia zaaranżowana jest w bieli, a na podłodze widzimy piękne naturalne deski w surowym wydaniu. Delikatne akcenty w granacie i czerni dodają aranżacji wyrazistości.
To jeden z pomysłów, który spodobał mi się najbardziej! Prosty, w zasadzie banalny - a jaki efekt :) Chodzi oczywiście o leżankę pod oknem (znów odwołujemy się do tego tematu, faktyczne siedziska pod oknem stają się coraz popularniejsze!). Jak się okazuje, wykusz wcale nie jest potrzebny, nie trzeba nawet żadnej komódki - wystarczy parapet i wygodne poduchy :)
Kolejnym sposobem na zaoszczędzenie ograniczonej przestrzeni jest składany stół w małej jadalni. Na co dzień rozłożony jest jeden bok, co daje dostatecznie duży komfort dwóm jedzącym osobom :) Natomiast w razie potrzeby - i większej liczby gości - można rozłożyć i drugi. Świeczniki, wazony na parapecie czy kwiaty wprowadzają klimat do wnętrza.
Skórzana sofa to wyrazisty akcent w prostym skandynawskim mieszkaniu. Oprócz niej znajdujemy tu kilka innych tego typu elementów - emaliowaną lampę nad stołem, metalowe elementy... To sprawia, że wnętrze nabiera indywidualnego charakteru i jest tak zdecydowane, pomimo prostej formy mebli. Duże plakaty, świeczniki na ścianie czy pojedyncze wzory na tkaninach uzupełniają aranżację.
Źródło zdjęć: tutaj