Świetna aranżacja białej kuchni z jadalnią, czyli before & after naszej czytelniczki Doroty!
Śliczności już na nas czekają! Dostałam piękne zdjęcia z kuchennej metamorfozy od naszej czytelniczki Doroty, której bardzo dziękuję za tak inspirującą relację :) Jest przyjemnie, czysto i świeżo, jest biel i czerwone cegły, które migoczą na jej śnieżnym tle... No dobrze, może nie migoczą, ale całe wnętrze kojarzy mi się z jakimś wyjątkowym blaskiem, który dodatkowo wprawia mnie w dobry humor :) W każdym razie zapraszam serdecznie do kuchni i jadalni, które stanowią najlepszy dowód na to, że polskie realizacje są najlepsze!! Spójrzcie proszę na piękną kuchnię oraz mój ulubiony kącik, czyli ten jadalniany z pasem czerwonych cegieł, białymi mebelkami i delikatnymi dodatkami w szarości oraz metalicznym srebrze. Loving it!
I jak Wam się podoba? Kontrast pomiędzy ciepłą czerwienią, ciemną szarością, a świeżutką bielą może zachwycać, prawda? Dla porównania zobaczmy, jak wnętrze prezentowało się wcześniej, poniżej ujęcia części jadalnianej i kuchni before:
Różnica zatem jest, i to znaczna. Nie muszę chyba mówić, za którą wersją ja się opowiadam ;) W nowej kuchni dominuje wspomniana biel, ale w otoczeniu dość ciemnej szarości, dzięki czemu, w moim przekonaniu, aranżacja wygląda prosto, a jednocześnie bardzo elegancko. Do tego wiele rzeczy zasługuje w niej na uwagę - jak chociażby ciekawe płytki o nierównej strukturze nad blatem przy oknie. Zabudowane sprzęty to obecnie standard. Takie rozwiązanie sprawia, że wystrój wnętrza jest spójny, a przestrzeń dobrze zagospodarowana, w tym sensie, że nie ma pojedynczych "wystających" przedmiotów, które zabierałyby miejsce. Wszystko dobrze się ze sobą komponuje, na blatach wystawione są subtelne dekoracje, które stawiają przysłowiową kropkę nad i.
Kolejnym z ciekawych elementów jest fragment ściany pomalowany farbą tablicową, który idealnie tu pasuje! Wzmacnia kontrast, dodaje elegancji, a sama idea pisania sobie po ścianie niezmiennie mnie zachwyca ;)
Szeroki półwysep pozwala połączyć funkcję blatu roboczego i miejsca do jedzenia. Z pewnością świetnie się sprawdza zwłaszcza podczas śniadań. Ja tam zawsze widzę jeszcze wieczorne zastosowanie - kiedy szykuję w kuchni drinki, a przyjaciółki siedzą za barkiem i wesoło razem gaworzymy ;) ;) A Wy macie u siebie półwysep albo wyspę kuchenną? Jak go (ją) najczęściej wykorzystujecie?
Wyjście z kuchni i jadalni zaokrąglono, co podkreśliło dodatkowo subtelny, lekki charakter wystroju. Naprawdę z chęcią posiedziałabym w takim uroczym miejscu :) A Wy?
Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności i plików "cookies". Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.