7 organizacyjnych tricków, których... nie powinno się stosować :)
Dzielimy się poradami i wskazówkami, co robić, jak działać, co wybierać - aby żyło się przyjemniej, mieszkało wygodniej, pracowało efektywniej. Dzisiaj coś zgoła odmiennego! Chciałabym podzielić się z Wami siedmioma organizacyjnymi trickami, ale takimi, których zdecydowanie nie warto wcielać w życie :) O co chodzi? O typowe błędy popełniane podczas organizowania domowej przestrzeni, i to głównie w tym dość ważnym zakresie przechowywania. Pierwsza złota zasada mówi: uporządkuj, a właściwie przyporządkuj! Określone rzeczy do określonych miejsc, koniecznie z jasno sprecyzowanym przeznaczeniem. Wbrew pozorom posiadanie pomieszczenia (skrytki, szafki, garderoby) "od wszystkiego", w którym "wszystko" bez wyjątku znajduje swój kąt, wcale nie jest dobrym rozwiązaniem. Owszem, funkcje często warto łączyć, zwłaszcza w mniejszych mieszkaniach, ale pomyślcie, co dzieje się, gdy do wąskiej wnęki upakujemy całą garderobę, pudła z elektroniką, płyty i czasopisma, dawne pamiątki, sezonowe ozdóbki, sprzęty sportowe, grające, czyszczące, rzeczy, które "jeszcze się przydadzą"... W takim chaosie zdecydowanie trudno o utrzymanie porządku i spokoju. Zaczynamy więc od segregacji i NIESTOSOWANIA SIĘ do poniższych rozwiązań ;)
Tam, gdzie panuje porządek, dekoracje wysuwają się na pierwszy plan ;)