A może pikantniej, mocniej i trochę w innym stylu?
Piękne te kolory, ale czy na pewno chciałabym tak radykalnie zmienić swoją białą kuchnię? Za tym idą inne totalne rewolucje w domu, więc chyba taka wersja jest dla mnie tylko do podziwiania... - trudno. Skoro o przyprawach, to wystarczy być może szczypta curry.
Białe jest piękne, ponadczasowe, neutralne, świetliste i na topie. Poza tym powiększa optycznie pomieszczenie i daje odczucie ładu i składu, nieprawdaż?
A z uroczym kominkiem, ze świecami i starymi litografiami, to po prostu piękna bajka!
Wszystko jest cudowne, ale wtedy niewiele się zmieni, a ja , tak naprawdę, poszukuję odmiany tzw. wiosennej odnowy:) Kocham też wnętrza w stylu vintage, schabby chic z domieszką industrialnych, surowych mebli lub dodatków. Może warto zaryzykować, bo w tym stylu można miksować wszystko. Trochę większej uwagi i może wyjść bardzo ciekawa stylizacja. Inni robią to doskonale!
I jeszcze w mocniejszym wydaniu - jakby z całym koszykiem orientalnych przypraw. I choć do mojego domku nie pasuje, niestety, to o takim królestwie czasami marzę. Ta kuchnia wygląda jak bajkowy bazar w orientalnej krainie. Czy Wy też macie takie smakowe skojarzenia ?
Fantazjowanie jest mile, oglądanie jeszcze milsze, ale realizacja raczej na przyszłość. Sądzę, że na wiejski domek na pięknym uroczysku, za parę, parę dobrych lat. Dzisiaj realne są więc delikatniejsze zmiany - ja to nazywam "domowy make up". I takie przykłady też znalazłam - w subtelnych błękitach, miętach i zieleniach.
Zrobiło się przytulnie, miło, jak to być powinno w prawdziwej kuchni. I wygląda na to, że pójdę w znanym mi kierunku stylizacji. Królową pozostanie biel a paziami pistacje, cytryny i wspomnienia z południowych mórz i plaży.
źródło: 1,2,3,4,7,8,12,13,14,15,16 - 5,6,9,10,11
I w takiej kuchni będę czuła się wspaniale, jak na wiecznych wakacjach! Mam tylko nadzieję, że i Wy znaleźliście coś dla siebie, choćby pomysł na dekorację półki lub ściany:) Dajcie znać:)