A o poniższym wnętrzu  będę musiała napisać więcej ! Po pierwsze - to dom w Madrycie, a chyba znacie porzekadło, że " życie , jak w Madrycie!", czyli boskie. To jest właśnie boska aranżacja ! I wszystko na jednym poziome i bez jednej całej działowej ścianki. Magiczne miejsce. Ścianka jest jedna, ale z wyciętym łukiem, który odkrywa nam dalszą część domu.  Pełna harmonia i zarazem ferria kolorów. To czerwone poduszki nasycają, podgrzewają nastrój mieszkania. Każda dekoracja, czy to kanapy, czy fotela - jest jak wspomnienie z wakacji w Hiszpanii. Pomimo białych ścian, nie mamy wątpliwości, gdzie jesteśmy. Pachnie hiszpańską Alhambrą (najpiękniejszą krainą w Hiszpanii - swoją drogą musicie ją kiedyś zobaczyć !) i korridą.  To, co się wokół niej dzieje, to małe dzieło sztuki! Leżąca kotara, zamiast właśnie ścianki, wyglądają jak rodowe pamiątki, postawione ku pamięci. Łaciaty ,zwierzęco piękny fotel, tylko dodaje pikanterii całej tej scenerii. Ten pokój powinien być pokazywany w każdym biurze nieruchomości i na każdym lotnisku - wszystkie metry kwadratowe i bilety na pewno by sprzedali w jeden tydzień ! Duża w tym zasługa czerwonych dodatków.

źródło: designismine.blogspot.com

źródło: designismine.blogspot.com