Aby zaplanować wyspę w kuchni, trzeba mieć trochę przestrzeni. Nie każdy dysponuje odpowiednią ilością miejsca, dlatego tak często spotykane są tzw. półwyspy - czyli szafki zakończone blatem, sięgające od ściany do połowy kuchni. Półwysep czy wyspa odgradzają część kuchenną od salonu albo jadalni, więc to świetne rozwiązanie na otwartej przestrzeni. Na pewno wielu z Was może to potwierdzić :) W każdym razie po zewnętrznej stronie wyspy zazwyczaj ustawia się krzesełka barowe czy taborety (to sprawdza się przede wszystkim na imprezach ;) Zobaczcie, jak w tej kuchni pomysłowo wykorzystano to rozwiązanie! Siedzisko schowane jest pod częścią blatu, a w razie potrzeby wysuwane - oszczędność miejsca i plus za funkcjonalność!
Plus należy się też za leżankę, a w zasadzie siedzisko, bo jest dość wąskie :) Przyjemny koc, mięciutka poducha i można rozkoszować się lekturą, gdy gotuje się obiad!
Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni wygospodarowano całkiem sporo miejsca do przechowywania. Oprócz szafek i otwartych półek wykorzystano też przeróżne zakamarki - spójrzcie tylko na przyczepione pojemniczki na przyprawy pod półką albo wieszak na akcesoria kuchenne na wyspie.
Zwróciliście uwagę na ciekawy ściany i podłogę? Poziome deski z drewna, pomalowane na biało, tworzą naprawdę oryginalny efekt. A podłogę urozmaicają za to - nawiązujące do nich, bo pasiaste - dywaniki. Całe wnętrze wypełnia naturalność i przytulna atmosfera. Do tego mamy kilka drobiazgów, dekoracji, jak duży kwiat w donicy, podświetlany globus, obrazki nad drzwiami albo... czarna lodówka i niepowtarzalny charakter kuchni gwarantowany :)
Spore wrażenie zrobił na mnie blat. Bardzo lubię blaty z drewna o właśnie takim zabarwieniu ;) Poza tym wprowadzają mnóstwo naturalnego charakteru i pięknie komponują się z bielą. Czarne akcenty w tej kuchni dodają jej wyrazistości i też nieco elegancji.
Źródło zdjęć: tutaj