Powiem Wam,że już dawno wiedziałam,że chcę tworzyć bloga...Pamiętam jak podziwiałam blogi zagraniczne, jak mnie inspirowały, ale zawsze stawało mi coś na przeszkodzie - oczywiście w mojej głowie. Był jednak pewien impuls...



Dostałam od mamy pewną książkę  "Cokolwiek myślisz, pomyśl odwrotnie". Nie wiedziałam,że kila cytatów dyrektora kreatywnego agencji reklamowej Saatchi&Saatchi wywrze na mnie aż tak ogromne wrażenie. Wtedy zaczęłam właśnie myśleć inaczej i odkryłam,że wszystko jest naprawdę możliwe ...Kiedykolwiek pomyślę,że nie dam rady -  powracam do tej książki i znów naładowuje się mega pozytywną energią i działam. Tak dokładnie działam, bo najważniejsze  przesłanie jakie płynie z tej małej książki, którą czyta się w niecałą godzinę to przede wszystkim, aby być odważnym i nie bać się.



Jestem w 100% przekonana,że każdy z Was choć raz zrezygnował z czegoś, bo stwierdził: a) i tak mi się nie uda  b)  tyle pracy, są lepsi ode mnie c) jestem już na to za stara/y i za mało umiem...i tak dalej i tak dalej...To co mogę Wam napisać, to odważcie się, skreślcie wszystkie przeszkody i zróbcie ten pierwszy krok. A co jeśli się nie uda? Nic, przynajmniej w wieku 40 lat powiecie,że mieliście ciekawe życie i nie będziecie się zastanawiać: co by było gdyby...Najważniejsze to,aby zacząć..."Najpierw działaj, potem udoskonalaj"...I ja tak zrobiłam:)To co mnie tak pociąga w tej książce to przede wszystkim zupełnie "odwrotny" sposób myślenia...Wywraca do góry nogami pewne nasze życiowe myśli i radzi: nie idź na studia, nadstaw policzek, uderz głową w mur ...To książka, która uczy aby przekuć porażkę w sukces..I nawet jeśli wydaje się nam,że podjęliśmy złe decyzje, to wszystko zależy od punktu widzenia. Świat jest taki, jakim my go widzimy...Dla jednych np. oblany egzamin na studia byłby katastrofą, dla drugiego okazją do pójścia do pracy i tym samym uczenia się w szkole życia,odkrycia szybciej niż inni tego,co się chce robić w życiu...Najlepszą gwarancją bowiem w życiu jest ryzyko, a najgorszą rozsądek i stagnacja.

Posta tego dedykuję Alinie z Designyourlife.pl i Agnieszcze z Thepolkadotproject oraz wszystkim tym, którzy zastanawiają się czy warto zrobić ten pierwszy krok...Warto! Tym samym i ja dziś zrobiłam swój pierwszy krok - otwieram nowy cykl na blogu o motywacji i lepszym życiu, bo Lovingit to blog o rzeczach pięknych, a czym innym jest robienie, tego co się kocha?:) Ściskam Was mocno i mam nadzieję,że polubicie mój nowy rozdział w rozwoju Lovingit... jest to coś co od zawsze mnie pasjonowało i nadszedł czas,aby się z Wami tym podzielić...uwielbiam zarażać dobrą energią, mam nadzieję,że uda się mi i Was:)

Lou