Jak zorganizowałam rodzinną garderobę na jesień?
Nadeszła w końcu jesień, pora roku, którą uwielbiam! Wiecie o tym zresztą bardzo dobrze, bo często o tym wspominam:) W jesiennej aurze odnajduję coś pięknego! Jest nostalgiczna, skłania do przemyśleń i… do porządków, które zazwyczaj trzeba zrobić przed zimą;) U mnie zawsze na pierwszy ogień idzie szafa, bo rzeczy mamy sporo. Dobra organizacja więc to podstawa, aby ze wszystkim się pomieścić. Zapewne sami o tym wiecie. Ale jak to zrobić? Mam na to kilka sposobów:) U mnie królują szafy PAX z IKEA. Zdecydowałam się na nie zarówno w przedpokoju na dole, jak i na górze. I szczerze je Wam polecam. Zobaczcie sami jak wiele potrafią pomieścić. Dodatkowo IKEA ma kilka sprytnych trików – idealnych do wykorzystania na małej powierzchni. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć moją szafę w przedpokoju na dole. Niby nie duża, ale wszystko pomieści.
Robi wrażenie, prawda? Niby taka skromna, a ma wszystko czego potrzebuje ja i moja rodzina. Porządek w szafie nie jest trudno utrzymać, bo mam odpowiednio rozplanowaną przestrzeń. Nie sztuką jest wpakować wszystko w jeden kąt, a potem nie móc niczego znaleźć na szybko ;) Takie sytuacje kiedyś mi się zdarzały ;)
Sztuką jest według mnie zastanowić się, czego najbardziej potrzebujemy, czego najczęściej używamy, a potem na tej podstawie opracować system przechowywania całej garderoby – od większych ubrań, kurtek, płaszczy, przez ciuszki dziecięce, po najmniejsze akcesoria, jak apaszki, okulary, biżuterię, krawaty itd. Wiecie, że uwielbiam sprytne rozwiązania i wszystko, co ułatwia życie, więc szczególnie cenię sobie genialne przegródki, szuflady, kosze, których akurat w szafie PAX nie brakuje. Od razu znalazłam dla nich zastosowanie i absolutnie polecam każdemu, by swoją biżuterię, torebki, dodatki do strojów itd. posegregować w podobny sposób – to niesamowicie przyspiesza codzienne szykowanie! A to okazuje się bezcenne szczególnie wtedy, gdy szykujemy się już spóźnieni na spotkanie czy do pracy :)
Gdy zbliża się jesień, warto ulokować niepotrzebne teraz rzeczy letnie w jakieś mniej dostępne miejsca, np. na najwyższą półkę czy w pudełka na sezonową odzież. A na pierwszym miejscu ułożyć i zawiesić to, co przyda się teraz najbardziej – kurtki, płaszcze, czapki, szaliki, parasole.
Tak naprawdę według mnie nie ma jednego idealnego sposobu na zagospodarowanie swojej garderoby – wszystko zależy od tego, czego potrzebujemy, jak liczną mamy rodzinę itd. Niektórzy są wzrokowcami i wtedy warto ułożyć rzeczy kolorystycznie i według rodzaju, słuchowcom z kolei sprawdzą się etykiety, wieszaki, pojemniki, które zaprowadzą ład w ich szafie. Dotykowcy natomiast mogą wypróbować układanie ubrań według kompletu czy przeznaczenia, np. strój na imprezę, strój do biegania. Jak widać, każdy ma inne potrzeby i inne sposoby, które ułatwiają mu życie :)
Przyznam, że rozwiązania z IKEA bardzo mi się podobają już od dawna, a szafa PAX ma właśnie tę dużą zaletę, że można ją stworzyć zupełnie pod siebie. Oprócz tradycyjnych półek i wieszaków, jest tu mnóstwo opcji do zastosowania – przegrody, pudełka, szuflady-kosze, wieszaki wielofunkcyjne…
Poniżej wybrałam dla Was kilka funkcjonalnych wieszaków i pudełek, które u mnie świetnie się sprawdzają – na bluzki, spodnie, spódnice, apaszki, torebki, buty, drobne akcesoria.
Więcej znajdziecie tutaj.
To co lubię w szafach PAX to fakt że to my decydujemy jak ma wyglądać nasza szafa, dostosowując ją do naszego stylu życia #poswojemu! I tu mam na myśli w zasadzie pełną personalizację swojej szafy ;) Czyli nie tylko jej wnętrze z mnóstwem możliwości skomponowania półek, przegródek, szuflad itd., ale również… zewnętrze. Spójrzcie tylko, ile różnych uchwytów i w jakich kolorach można wybrać, aby subtelnie odmienić wygląd domowej garderoby!
Uwielbiam te szafy za ich klasyczny wygląd, który praktycznie pasuje do każdego wnętrza. Jeśli jednak zapragniecie odmiany, to również można zabawić się, zmieniając jej fronty. Wybór jest ogromny, a same fronty w totalnie różnych stylach! Tu wybrałam kilka ciekawych, myślę, że przypadną Wam do gustu :)
A tu jeszcze więcej frontów, warto przejrzeć ;)
Szafa PAX występuje w dwóch wysokościach, ma też regulowane nóżki, a więc bez obaw można ją wybrać i do większego, i do mniejszego wnętrza. Pasuje w zasadzie wszędzie – do przedpokoju, salonu, sypialni, pokoju dziecięcego… Uwielbiam w niej to, że można tu zastosować tyle… kombinacji! ;) Z łatwością na przykład da się wymienić drzwi na zawiasach na drzwi przesuwne i odwrotnie. Jeśli za jakiś czas znudzi nam się obecny wygląd albo zapragniemy odmiany, raz-dwa i gotowe! Ja właśnie podczas swojego remontu teraz wymieniłam przesuwne na drzwi z zawiasami, dodałam jeszcze do nich lustro, aby optymalnie wykorzystać przestrzeń :)
I teraz coś ekstra, co mnie w tym całym remontowym zawirowaniu się bardzo przydało – w IKEA znajdziecie specjalny PLANNER PAX , który ułatwia rozplanowanie wyposażenia szafy. Spróbujcie, to naprawdę pomocne, a przy tym dobra zabawa! Jak dla mnie IKEA ma wszystko, co potrzeba.
Jak rozplanowałam ją u siebie? Zobaczcie.
U mnie reling to zdecydowanie podstawa – cała lewa część to moje królestwo na kurtki i płaszcze, gdzie trudno ukryć, że mam ich najwięcej :) Ale nie ograniczajmy się tylko do samego drążka do powieszenia kurtek i płaszczy – wykorzystajmy przestrzeń nad i pod nim! Właśnie te sprytne rozwiązania i wykorzystanie każdego kąta w garderobie pozwalają ze wszystkim się pomieścić, nawet przy kilkuosobowej rodzinie. Dużym plusem jest też to, że szafy PAX są wysokie, a dzięki temu na małej przestrzeni możemy znacznie więcej zmieścić. U nas półka u góry pozwala na przechowywanie obuwia letniego. Buty są w miejscu trudniej dostępnym – żeby na samym przodzie znalazły się kozaki i obuwie jesienne – i spokojnie czekają na inną porę roku.
A tuż pod relingiem mam wysuwaną szufladę i to właśnie tu w bardzo wygodny sposób przechowuję swoje torebki, apaszki, szaliki i akcesoria. Można tu też jak najbardziej wykorzystać organizery czy koszyki i wydzielić miejsce dla poszczególnych członków rodziny. U nas w szafie w dużym koszyku znajdują się akcesoria moje i męża, tak samo służy nam wieszak wielofunkcyjny. Z kolei drobne akcesoria do włosów trzymam w mniejszym koszyku, a reszta to torebki ;) Dzięki przezroczystej i wysuwanej szufladzie wszystko jest widoczne i łatwo dostępne.
Część torebek, zwłaszcza tych mniejszych, mieści się też na specjalnych wieszakach przeznaczonych do tego. Można na nich zawiesić także szale i apaszki, w ten sposób na niewielkiej przestrzeni zmieści się sporo akcesoriów.
Pod szufladą z kolei cieszą mnie 4 poziomy półek na buty – 2 moje i 2 męża. Szafy PAX są na tyle głębokie, że mamy dość miejsca i układamy buty w dwóch rzędach, jedne za drugimi.
Druga strona szafy to też reling – bo to u mnie podstawa – ale tu z kolei jest królestwo mojego męża i córeczki oraz mamy tu też miejsce na przechowywanie ubrań dla gości. Tak samo jak w lewej części szafy, u samej góry znajduje się półka z pudełkiem na letnie obuwie. Pod relingiem z kolei zamiast półek mamy wysuwane szuflady, z miejscem na akcesoria – to tu są nasze rękawiczki i inne dodatki. Szafa jest wysoka, więc tu też mamy miejsce na parasole – szczególnie przydatne o tej porze roku ;)
Poniżej znajdują się jedna szuflada i drugi kosz – to oba dla córeczek – a w nich kombinezony i płaszcze, a nawet dodatkowe obuwie. Zarówno szuflada, jak i kosz są przewiewne i łatwo dostępne, od razu widać co się w nich znajduje – tym samym szybko namierzamy to, co akurat jest nam potrzebne. Kosze bez problemu się też wyjmuje i mogą służyć jako pomoc przy praniu :) Łatwo w nich odnaleźć potrzebne rzeczy – szczególnie polecam do przechowania dziecięcych rzeczy. Moja 4-letnia córeczka sama sięga po swoje ubrania, bo szuflady są na jej wysokości. Jeśli wiec organizujecie szafę dla całej rodziny, pamiętajcie, że rzeczy dzieci powinny znajdować się w niższej części szafy! Tak, by pociechy same mogły po nie sięgać :)
Tym, co wyróżnia szafy PAX, jest na pewno funkcjonalność, na którą zawsze zwracam uwagę, zwłaszcza opisując skandynawskie wnętrza. Dlatego zdecydowałam się w naszej szafie na wysuwaną półkę na buty – szpilki, dzięki czemu mogę odpowiednio o nie dbać i tym samym mam bardzo łatwy dostęp do nich. Czekam tylko, kiedy je znów będę mogła założyć ;)
Mam nadzieję, że spodobał Wam się mój sposób zagospodarowania szafy PAX i że zainspirował Was albo pomógł w urządzeniu własnej garderoby! Uważam, że do małych powierzchni warto wybierać wysokie szafy, bo maksymalnie wtedy wykorzystujemy przestrzeń! Warto też pokusić się o lustro, które optycznie powiększa nam przestrzeń i jednocześnie mamy sprawdzone rozwiązanie 2 w 1 – praktyczne i dekoracyjne :) Dajcie koniecznie znać, jakie macie swoje triki i co sądzicie o takim zorganizowaniu rodzinnej garderoby :)