Wyjątkowe inspiracje po raz pierwszy na blogu, czyli kilka wymarzonych projektów własnego domu
Przyszedł chyba już taki czas... :) Na myślenie o wygodniejszym rozwiązaniu, o większym metrażu, o miejscu na wszystkie te rzeczy, które teraz też można realizować - ale można by i w bardziej komfortowych, swoich warunkach. Przyszedł już chyba czas na myślenie o własnym domu ;) Tyloma inspiracjami wnętrzarskimi się otaczam i dookoła można znaleźć mnóstwo przykładów tego, jak funkcjonalnie i po prostu pięknie da się zaaranżować każdą przestrzeń - zarówno tę sporą, jak i najmniejszą, blokową, kawalerkową ;) Pomimo, że urządziłam swoje cztery kąty w wymarzony sposób, wybierając te detale i taki styl, jaki najbardziej mi odpowiada, i naprawdę jestem zadowolona z efektu, to jednak moje myśli zaczynają już powoli krążyć wokół własnego domu. Z zielonym ogródkiem, gdzie Melania miałaby swój mały placyk zabaw i gdzie mogłabym przyjmować gości na letnie grill party ;) Piękne plany... Na ten moment przeglądam inspirujące projekty domów z archon.pl i to właśnie kilkoma z nich chciałabym się z Wami dzisiaj podzielić! Pierwszy przykuł moją uwagę... dom w jonagoldach ;)
To przykładowa wizualizacja w nowoczesnym stylu, ja swoje cztery kąty urządziłabym teraz zdecydowanie w eklektycznym klimacie, nie zabrakłoby postarzanych mebli, np. dużego stołu w jadalni, no i oczywiście obowiązkowym punktem w wystroju byłaby cegła ;) W salonie marzy mi się naprawdę duży narożnik, aby móc przyjmować duuuużo gości i razem biesiadować do późnych godzin, ciesząc się wspólnymi chwilami i przytulnym, pięknym otoczeniem… Jak o tym piszę, już nie mogę się tego doczekać! :)
A to jedna z moich ulubionych inspiracji, dom w amarantusach. Już same nazwy projektów zachęcają do zamieszkania w którymś z tych domów! ;) Jest nieco większy, bo ma niecałe 150 m2. Obok kuchni mieści się tu spiżarka, genialne rozwiązanie, którego przyznam teraz mi nieco brakuje we własnym mieszkaniu. Możliwość schowania rzadziej używanych sprzętów albo zapasów, przetworów itd. – bezcenna :) Spójrzcie tylko na tę przestrzeń i na te duże okna! Wspaniała, wielka ilość dziennego światła, na jakiej mi zależy, zwłaszcza wtedy, gdy salon byłby umiejscowiony od cieplutkiego południa.
Dom w nawłociach to najmniejszy z tych, jakie wybrałam (114 m2), ale wydaje się całkiem funkcjonalnie zaprojektowany, no i ma wyspę w kuchni – moje kolejne marzenie :) Zwiększona przestrzeń i w ogóle swoboda gotowania, tutaj również jest spiżarka, a więc też na plus, a kuchnia właśnie tą wyspą otwiera się na pokój dzienny, czyli jadalnię połączoną z salonem.
Kameliowy domek, a w zasadzie dom, bo o powierzchni 160 m2, też z elementami drewna urzekł mnie swoją tradycyjną formą :) Przytulny, przyjemny, po prostu ładny z użytkowym poddaszem, na którym można zaaranżować nawet pralnię albo i siłownię! Uwielbiam rozwiązania z takich projektów, mogłabym je przeglądać w nieskończoność :)
Nic tu więcej nie mam do powiedzenia… Po prostu się zakochałam! :)
No i największy, dom w akebiach – 177 m2 – z podwójnym garażem, dwoma łazienkami i jeszcze do tego osobną toaletą, spiżarką, wydzieloną garderobą… Każdy jeden ma coś w sobie, co mi się podoba, gdybym właśnie w tym momencie miała podejmować decyzję, który projekt wybrać – nie wiem, ile czasu by mi to zajęło ;) A Wam, który dom spodobał się najbardziej? Jaki metraż wolicie – mniejszy czy większy? Wiem, że część z Was jest już po budowie swojego domu, część może w trakcie, ale porad i inspiracji nigdy dosyć! Zobaczcie więc, więcej projektów domów parterowych i nie tylko.
Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności i plików "cookies". Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.