Warto jeszcze spojrzeć na przedpokój. Podtrzymano w nim koncepcję udekorowania ściany bogatą galerią, jednak zmieniono całkiem styl wiszących ozdób. Obrazy i ich fantazyjne ramy czy misternie rzeźbiona konsolka ustąpiły miejsca takim detalom, ale w zupełnie innej formie. Wąski stoliczek pod ścianą jest oczywiście wykonany z ciemnego drewna, a pewnym elementem spójnym z jego poprzednikiem są rzeźbione nóżki, choć w znacznie skromniejszym wydaniu. Na ścianie wyłożonej delikatnymi białymi listewkami zawieszono z kolei głównie portrety, podtrzymujące sentymentalną aurę prezentacją postaci sprzed wielu lat. I co sądzicie o dzisiejszej niebanalnej metamorfozie całego domu? :)

Źródło zdjęć: tutaj