Przepis na zapiekankę gratin dauphinois prosto z Paryża
Od ostatniego wyjazdu do Paryża troche już minęło,ale był to jeden z najlepszych wyjazdów jak dotąd. Pomimo tego, że w Paryżu byłam już kilka razy to dopiero teraz potrafiłam go docenić. Jest wyjątkowy. Mieszkaliśmy w pieknej dzielnicy Bastylii, gdzie było wiele knajpek, sklepów z serami i oczywiście boulangerie. Nie ukrywam,że uwielbiam słodkości,ale tym razem oczarowała mnie ziemniaczana zapieknka gratin i kaczka. Dziś zaczynam przepis od gratin,ale następnym razem opowiem Wam jak dobrze zrobić kaczkę. Oba przepisy są doskonałe i zaczerpnięte od mojej koleżanki:) Obie jesteśmy fankami wszystkiego co paryskie. Przepis na zapiekankę jest banalnie prosty i koszt wykonania super tani:) Jedyny ujemny mankament - jest kaloryczna, no ale od czasu do czasu przecież można sobie pozwolić;) Moim sposobem jest właśnie przygotowanie czegoś kalorycznego, wtedy przygotowując nawdycham się wszystkich zapachów i już czuję sie najedzona. Tez tak macie? Jak to mówi mój mąż - ja z Tobą nigdy nie schudnę;) No cóż:) Dobra żona powinna dobrze gotować,więc nie ma co narzekać:)Rozpisałam się, ale wkońcu przejdźmy do przepisu:)