Niewiarygodna metamorfoza małego salonu, czyli before & after dla każdego!
Częścią wspólną poprzedniej i nowej aranżacji jest duży, charakterystyczny kalendarz. Poza nim, pozostałe przedmioty uległy zmianie. Zamiast kanapy w kolorze ziemi właściciele zdecydowali się na szarą sofę, która dobrze komponuje się z kolorystyką bieli i kremu. Zauważcie, jak rzadko ustawia się coś pod oknami - tutaj jednak wypoczynek powędrował spod ściany właśnie pod okno i moim zdaniem to o wiele lepszy układ. A Wy, jak sądzicie? Sporo światła do czytania, jakby większa przestrzeń na środku pokoju, a wcale nie jest duży, więc warto walczyć o każdy centymetr :) Kolorowy, puszysty dywan wprowadził wiele przytulności, a prosty skandynawski regalik i krzesło ze stoliczkiem idealnie uzupełniły tę kompozycję. Co sądzicie o tej metamorfozie? Absolutnie loving it!! :)