W sypialni najbardziej spodobała mi się leżanka wzdłuż całej ściany. Jednocześnie pełni funkcję małej komódki z szufladami. Praktyczne i dodające uroku, nie sądzicie? Już widzę siebie z książką na stosie poduch pod jednym z okien :) Zadziwiająco przytulne wrażenie sprawia też dobór kolorystyczny. Biel z ciemną szarością mogą na pozór wydawać się mieszanką dość chłodną w odbiorze. Jednak przy obecności drewnianego parkietu i delikatnych dekoracji zyskują wiele ciepła i przyjemnej aury.

Trzy stoliczki kawowe w salonie urozmaicają aranżację. Różnobarwne dodatki, jak poduszki, kwiaty, misy pięknie wyróżniają się na białym tle. To mieszkanie jest przykładem na to, że nie potrzeba wiele, by stworzyć naprawdę ciekawą i oryginalną kompozycję. W salonie jest tak naprawdę minimum niezbędnych przedmiotów, a i tak sprawia bogate i pełne wrażenie.

Podobnie zaaranżowano domowe biuro, na które składa się białe biurko z ozdobnymi nogami i biało-brązowe krzesło. Zwróćcie uwagę na porządek, jaki tutaj panuje oraz dostęp do ogromu naturalnego światła. Wnętrze jest niewyszukane, ale eleganckie. Każdy szczegół ma swoje miejsce - wydaje się, jakby nawet żeberkowy kaloryfer był specjalnie wkomponowany w aranżację :)

W kuchni panuje naturalny, spokojny klimat. Przewaga drewna, zarówno w naturalnym i białym kolorze, potęguje to wrażenie. Wyrazisty dywan w pasy przerywa jednolitość i znacząco ożywia całe wnętrze. Na wąziutkich półkach wyeksponowano książki. Oprócz tego w kuchni można też zauważyć swojego rodzaju minimalizm. Uwagę przykuwa żarówka na długim czerwonym kablu, w fikuśny sposób przytwierdzonym do ściany. To się nazywa kreatywność :)

Pojedyncze dodatki ubarwiają kuchenną aranżację. I te rozkoszne kolorki, mogłabym je zjeść, takie są słodkie :)

Przedpokój zadziwia połączeniem zdecydowanych wzorów, a przy tym nie traci ani trochę na subtelnym wyglądzie. Najciekawszą stroną tej aranżacji - oprócz wzorzystych motywów - jest galeria luster na ścianie.

Źródło zdjęć: tutaj