Moje świąteczne chwile z tego roku

Pierwszy dzień świąt na polskim biegunie zimna - tak mijają moje święta. Co roku zawsze w rodzinnym domu w gronie najbliższych mi osób. Te są dla mnie szczególne, bo nareszcie moja Melania już mówi i zawsze zastanawiałam się jak to będzie. I jest wesoło, tym bardziej doceniam te chwile, kiedy nasza córeczka już wypatruje Świętego Mikołaja. Radość z prezentów bezcenna. W tym roku napiekłyśmy się pierników - były 3 tury. Pierwsza ze mną, a kolejne z babciami. To nic,że mąka była wszechobecna w całym mieszkaniu, ale Melania bawiła się na całego "Mamo możemy"i sypała gdzie tylko można:)

pieczenie pierników

I w całych tych świętach właśnie najbardziej lubię zapachy, bo nic innego nie nadaje takiego klimatu. Grudzień w tym roku obfitował we wspaniałe chwile. Zaczęliśmy od Paryża i urodzin taty, potem przygotowania w przedszkolu, pieczenie, dekorowanie i cudowna niespodzianka od restauracji Estelli z Poznania. Dostałam zaproszenie, aby wspólnie w gronie najbliższych znajomych spędzić Wigilię właśnie w tym miejscu. Co roku od wielu lat mamy tradycję,że spotykamy się razem - kiedyś nas było 6 osób, a teraz nasze rodziny się powiększyły i jest nas 11:) I tym bardziej mi było miło, kiedy restauracja Estella postanowiła ugościć nas wszystkich:)

restauracja w poznaniu na wigilię

Zostaliśmy bardzo, ale to bardzo mile przyjęci. Wybraliśmy Estellę w Baranowie - z dala od zgiełku miasta, gdzie zakorkowane ulice do centrów handlowych bardziej stresowały, niż nastrajały świątecznie.

ESTELLA1 insta6

Był też i kącik dla dzieci, więc nie muszę wspominać,że dzieciaczki szalały, a bluzka z Paryża, która miała na sobie Melania jest nie do odeprania. No cóż - przyzwyczaiłam się:)Ale jak to mówią - brudne dzieci,to szczęśliwe dzieci.

ESTELLA_5Fajnie jest być blogerką, bo nie dość,że robi się to co kocha to spotykają Cię właśnie takie niespodzianki. Dużo było włoskich smaków i pyszne steki. Było bardzo miło i dziękujemy też Panu kelnerowi, który był cierpliwy i ugościł nas tak,że czuliśmy się jak u siebie w domu.

insta2Moja przyjaciółka Marta z Mini.be, która ma wiele zdolności manualnych, zrobiła też oto takie fajne zdjęcie, podglądając kuchnię w Estelli:)

insta 6Grudzień w tym roku był magiczny:) Udało nam się poza Paryżem (kilka ujęć jest na moim Instagramie) wybrać się do Berlina. I choć jarmark był cudowny, to jednak Berlin to nie moja bajka, wolę Paryż. Zdziwiłam się,że było tak mało dekoracji świątecznych.. Wolę ciepło i bajeczne dekoracje, niż zbytnią powściągliwość. Sama też taka jestem, do powściągliwych nie należę:)

berlinA jak u Was mijają te święta? Kevin zaliczony?:) U mnie obowiązkowo:) I gdzieś pomiędzy rodzinnym biesiadowaniem, jak już pisałam marzę, bo  w tym nadchodzącym roku chciałabym zakończyć 2 dla mnie ważne projekty. Nie będę pisać jakie, nie chcę zapeszać, ale wierzę że mi się uda...No to zmykam na wieczorne  biesiadowanie. Melania już śpi,  a wino już czeka. Pozdrawiam Was ciepło:) I myślę tez o powrocie takich właśnie miesięcznych cykli z Lovingit. Co o tym myślicie?

Najpopularniejsze wpisy

Aby zadać pytanie musisz się zalogować.
Przejdź do strony logowania »

Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.

Aby dodać do ulubionych musisz się zalogować.
Przejdź do strony logowania »

Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Ebooki Lovingit