Z nową energią w Nowy Rok! Czyli jak wyznaczać cele i mój nowy harmonogram także dla Was do ściągnięcia:)

No i w końcu mamy 2015 rok! Chociaż już polowa stycznia, nadal można odczuć aurę świeżości i energii, które zawsze mniej czy bardziej towarzyszy przy okazji zakończenia starego i rozpoczęcia nowego roku. Czy tez odczuwacie w styczniu szczególny zapał, że teraz to jest wielka szansa, aby zrealizować swoje cele, osiągnąć to, co od dawna odkładaliśmy?:) Ja mam tak co roku, a nawet co poniedziałek czy wraz z nastaniem nowego miesiąca. Ale ten rok zaczął się inaczej. Mam w głowie swoje pomysły i stwierdziłam,ze nie będę się nimi dzielić. Zacznę po prostu od działania. Juz tyle razy coś ogłaszałam, a potem byłam na siebie zła,ze nie udało mi się tego zrealizować. Dlatego postanowiłam zmienić to! Wypisałam swoje cele, ale nikomu nie zdradziłam jakie one są. I zaczęłam je realizować. Taki harmonogram przygotowałam tez dla Was:) Okazał mi się pomocny i działa, wiec może i Wam tez się przyda:) Co mnie skłoniło do zmiany działania?:)

harmonogram lovingit




Może to dziwne, ale własnie wpis blogera, którego wszyscy znają,  a za którym nie przepadałam...Ale teraz to Jason Hunt i polubiłam go od razu:) Lubie odważne zmiany, uwielbiam tych co kreują rzeczywistość, a nie kopiują. Lubie tych co maja jaja i odważnie realizują swoje cele. Lubie tez tych, którzy maja kręgosłup i umieją walczyć o swoje i maja odwagę by wygłaszać swoje poglądy. I taki jest jak dla mnie nowy Jason Hunt. A jego post "Tylko jeden rok" dal mi do myślenia i postanowiłam działać zgodnie z zasada:

"Reguła Tylko Jednego Roku sprowadza się do prostej idei: przed tobą 365 dni, w trakcie których musisz rozpocząć realizację wszystkich marzeń.

Wszystkie zapisujesz, jedno pod drugim i – teraz najważniejsze – ustalasz datę, kiedy rozpoczniesz realizowanie każdego z nich.

Jeśli nie jesteś w stanie ustalić daty, nie zapisujesz tego marzenia.

Jeśli czegoś nie jesteś w stanie zacząć w ciągu 365 dni, nie zapisujesz tego.


Jeśli to coś, czego już raz się podjąłeś i poniosłeś porażkę, nie zapisujesz tego"

Te zasady właśnie wdrażam. W tym roku mam nadzieje,ze uda mi się wprowadzić wszystko,aby Lovingit było takim miejscem jakim naprawdę chcę, aby było. Nie jestem zadowolona z obecnego kształtu i mam mnóstwo planów, oby tylko udało się mi je zrealizować. Wychodzę ze strefu komfortu, było w niej wygodnie, ale kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.

Pewnie nie wszystko się uda, ale jak to mój ulubiony Paul Arden mówi: Najważniejsze,aby zacząć działać!:) Nie raz ta zasada mi się sprawdzała, sprawdzi się i teraz! Mam przynajmniej nadzieje:)

To, że braknie nam niekiedy sił, jest normalne - istotne jest to, że to od nas zależy, kiedy nabierzemy wiatru w żagle i podryfujemy dalej. Mi w wyznaczaniu i osiąganiu celów bardzo pomagają właśnie wszelkie listy. Jest to wręcz udowodnione - tyloma przypadkami ludzi sukcesu, szczęśliwych, spełnionych - że różnego rodzaju checklisty, plany zadań i harmonogramy to podstawa skutecznego działania! Pomagają usystematyzować wszystkie cele, które sobie stawiamy, nakreślić ich formę, wielkość, przybliżony termin osiągnięcia/bądź własnie rozpoczęcia, i po prostu... zrealizować! Bez takiej listy nawet najbardziej zorganizowane osoby mogą się pogubić.  Zapis na kartce, w notatniku - coś, co widzimy przed oczami utrwala zamierzenia i pozwala w nich wytrwać. Dlatego też checklisty są nieocenione :) I pomagają nam wizualizować swoje marzenia!:)

A poza tym jest też drugi znaczący plus - kiedy odhaczamy kolejne punkty z takiego harmonogramu, sami wewnętrznie bardzo się motywujemy. Uwielbiam to uczucie, kiedy wykreślam zrealizowane zadanie.Coś w końcu udało się osiągnąć, teraz następna rzecz i następna! To potężny ładunek energii, który przekłada się na następny sukces. Dlatego też na ten wyjątkowy rok przygotowałam sobie i Wam specjalną listę,na której możecie zapisywać swoje kolejne cele, określając czas ich realizacji/czy właśnie rozpoczęcia. Niektórych można podjąć się od razu, inne wymagają krótkiego przygotowania, a jeszcze inne warto zaplanować na później. Mam nadzieję, że taka forma planu Wam tez przypadnie do gustu:)

Tu możecie pobrać mój harmonogram :) - CELE NA 2015

Nie dajmy się przeciętności, wyjdźmy poza schemat i pożegnajmy się ze swoja strefa komfortu:) Każdy może osiągnąć coś fajnego, a pierwszym krokiem jest w to uwierzyć i zacząć działać. Z taką postawą można naprawdę wiele osiągnąć.

Z życzeniami powodzenia i optymizmu przez całe następne 12 miesięcy i jeszcze dłużej - Lou :)

 

P.S. Jedno jeszcze moje postanowienie na ten rok, z którym wyjątkowo się z Wami podzielę. Nie zamierzam już uczestniczyć w zadnym ze zjazdów blogerek wnętrzarskich. Mam na myśli jedno - nic z ostatniego nie wyniosłam i okazał się tylko i wyłącznie reklamą kilku firm. Nie polecam. Tak właśnie zaczynam rok, usuwam tez tych, którzy pokazali kim są naprawdę i z którymi nie mam ochoty na jakakolwiek znajomość. I działam otoczona tymi, którzy maja fajna energie i są pozytywnie nastawieni. To tyle:) Mam nadzieje,ze nie długo sami zobaczycie efekty mojej pracy, najprędzej pewnie na instagramie. Trzymajcie kciuki, na pewno się przydadzą, bo plan jest napięty! A jeśli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby to koniecznie podzielcie się. Zmotywujmy się razem!:)

Tagi:
Najpopularniejsze wpisy

Aby zadać pytanie musisz się zalogować.
Przejdź do strony logowania »

Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.

Aby dodać do ulubionych musisz się zalogować.
Przejdź do strony logowania »

Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Ebooki Lovingit