Aranżacja dwupokojowego mieszkania w bieli, szarości i drewnie z letnimi akcentami!
Ostatnio pogoda naprzemienna, ale na poprawę humoru i deszczowego popołudnia - jeśli akurat u Was pada ;) - mam coś naprawdę inspirującego! Radosne, letnie akcenty w słonecznej żółci, jakie zastosowano w tym mieszkaniu, od razu podnoszą nastrój. Wąski pokój dzienny zaczyna się kuchnią, a kończy salonem, pomiędzy którymi znajduje się tradycyjnie jadalnia. Każda z tych stref jest dość mała, jednak funkcjonalnie urządzona, dzięki czemu komfort korzystania z nich na co dzień jest na pewno spory. Po drugiej stronie wnętrza znajduje się duże okno przechodzące nawet na drugą ścianę. To w naturalny sposób rozjaśnia cały pokój i tworzy świetne warunki do relaksu z książką czy innym hobby na sofie pod oknem.
Strefę wypoczynkową w salonie tworzą dwie sofy ułożone do siebie prostopadle. Obie w bardzo zdecydowany sposób zdobią czarno-białe poduszki z geometrycznym wzorem. Po lewej stronie telewizora zawieszono duże lustro w białej ramie. Oprócz swojej oczywistej praktycznej funkcji sprawdza się dobrze też jako dekoracja wnętrza. Plus w tym fragmencie pomieszczenia optycznie je nieco poszerza - pokój dzienny nie należy do najszerszych, więc taki zabieg to dobry pomysł.
Sypialnię właściciele mieszkania urządzili w podobnym klimacie co salon. Na palecie kolorystycznej dominuje tutaj biel z szarością, a naturalności dodają drewniane elementy. Nie zabrakło także podobnego bukietu żółtych tulipanów, który dyskretnie wprowadza do pokoju nocnego radosną aurę. Drobna galeria ścienna nad łóżkiem odpowiada za dekoracyjną stronę aranżacji. Na samym łóżku także zastosowano wdzięczne ozdoby, jak np. poduszki z typografią nastrajającą do wypoczynku i podkreślającą domową atmosferę. Świeże kwiaty i świeczki czy latarenki potęgują z kolei romantyczny klimat.
Po drugiej stronie sypialni zorganizowano miejsce na wąską toaletkę, która może służyć również jako biurko. Wierzch praktycznej komody z trzema szufladami, która stoi obok, można potraktować jako przedłużenie blatu. Na ścianie właściciele zawiesili telewizor, przewidując romantyczne wieczorne seanse :) Co sądzicie w ogóle o pomyśle kącika telewizyjnego w sypialni? Są i zwolennicy, i przeciwnicy takiego rozwiązania. Ci pierwsi doceniają relaks, jaki można zorganizować sobie przed snem, w wygodnych warunkach na łóżku. Drudzy jednak podnoszą, że sypialnia powinna być od spokojnego wypoczynku i regeneracji, a trzeba przyznać, że dobre mocne kino raczej nie rozluźnia ;) Za jakim zdaniem sami się opowiadacie?
Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności i plików "cookies". Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.