Zauważcie, że w drugim pomieszczeniu zaaranżowano wszystkie pozostałe funkcje mieszkalne. Dokładniej mamy tu nie tylko salon, ale też sypialnię, a także domowy gabinet. Bardzo przyjemna propozycja do zamieszkania na stałe, a także do czasowego pobytu, np. na wakacjach ;) Wnętrze jest na tyle przestronne, że ze spokojem można poruszać się po pokoju, każda ze stref, chociaż znajdujących się bezpośrednio obok siebie, ma jednak swój konkretny obszar. Jedyne, czego tutaj nie widzę, to jadalnia. Blat i krzesła można by pewnie dostawić do wyspy kuchennej, a gdyby nie ona, to wtedy pojawiłaby się przestrzeń i na część jadalnianą.

Warto zwrócić uwagę na pojedyncze, wcale nie w takiej najmniejszej formie, dekoracje, jak np. wisząca świetlna girlanda na granicy kuchni z salonem. Oprócz tego w oczy rzuca się przede wszystkim wzorzysta tapeta na jednej ze ścian, która w pewnym stopniu wywraca do góry nogami całą aranżację :) Wprowadza zupełnie inny charakter, ozdabia, ale w bardzo zaskakujący sposób. Również ciekawie prezentuje się w zestawieniu z drewnianymi deskami w bieli na pozostałych ścianach. Jak podoba Wam się taki miks? ;)

Domowy gabinet ujął mnie swoją schludnością i przytulnością zarazem. Niewielka przestrzeń do pracy, dzięki dobremu zorganizowaniu i inspiracji skandynawską prostotą, dobrze wpisuje się w wystrój części dziennej mieszkania. Aranżacja jest dość skromna, ale nie jest oczywiście pozbawiona dekoracyjnej strony - wystarczy spojrzeć na zawieszone nad biurkiem fotografie.