Jak wyremontowałam małą toaletę w swoim biurze bez skuwania płytek?
Jeśli śledzicie mojego Instagrama to wiecie, że już powstało mnóstwo stories odnośnie mojego biura. I nareszcie zbliża się ta chwila, że będę mogła pokazać Wam cały efekt po remoncie. Sama nie wierzę, że to już. Uszczypnijcie mnie:)
Zawsze marzyłam o swoim biurze, abym mogła oddzielić pracę od domu. Niestety ja już tak mam, że nie umiałabym pracować w nieciekawym miejscu. Mówię niestety, bo to jednak ma na mnie wpływ! Uwielbiam otaczać się pięknymi rzeczami, bo one rozwijają moją kreatywność. I długo szukałam miejsca takiego, aby nie było bardzo drogie i miało swój potencjał. Kiedy właściciel pokazał mi stary magazyn, gdzie wszystko było bardzo zniszczone, to ja jednak zobaczyłam tu potencjał i zakochałam się w tym miejscu. Odradzał mi, bo przecież lepiej mieć w biurowcu – może i lepiej, ale ja lubię zawsze na przekór i inaczej niż inni. Po swojemu. I uwielbiam to miejsce!
Remont trochę trwał, ale to już koniec (prawie-hahaha). Toaleta w moim biurze jest naprawdę mała i wyglądała na początku tak jak poniżej.
Ale ja widziałam już od początku, że zrobię tu małą rewolucję;)
W prawej części tej toalety było miejsce na małe pomieszczenie gospodarcze. I taka niewykorzystana przestrzeń – szkoda było mi ja zostawić!
Jak sami widzicie płytki były już naprawdę stare, bez wyrazu. Na suficie te straszne płyty, których nie cierpię i postanowiłam wszystko przemalować! W swojej książce pisałam o malowaniu pytek i uwierzcie mi, że to nic trudnego. To nie jest jeszcze super popularny pomysł, ale na szybką metamorfozę moim zdaniem najlepszy!!! Często pytają mnie inni, ale co z fugami? Nic – nie bawcie się w ich oddzielne malowanie tylko pomalujcie na ten sam kolor co kafelki! Zyskujemy wtedy jedną powierzchnię i wygląda to czadersko! Optycznie powiększamy przestrzeń. Wcześniej tylko trzeba nałożyć odpowiedni podkład. Mi doradzili w Centrum Dekorala co użyć. I zobaczcie na ten efekt! Jest moc!!!!Prawda?:)
Całe płytki pomalowaliśmy na biało, a ściana łącznie z sufitem na czarny -dokładny odcień to Czarna Perła z serii DEKORAL – Voice of Color. I ten kontrast – loving i to bardzo! Płytki na ziemi nakleiliśmy po prostu na stare. Ich nazwa to: Pamesa Art Degas Blanco (119 zł za 1 m2).I wyglądają obłędnie. Pojawiają się też w części kuchennej i jadalnianej biura – już niebawem Wam pokażę.
Wybraliśmy też gres na obudowanie stelażu podtynkowego GROHE Rapid 5w1. I tu muszę Wam powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę. Zarówno jeśli chodzi o gres, jak i o stelaż. Najbardziej spodobał mi się fakt, że wszystko ze stelażem było w komplecie, łącznie z przyciskiem i jego montaż super szybki. Dodatkowo jest bardzo cichy (na tym zależało mi najbardziej) , a wodę możecie podłączyć zarówno od lewej, prawej, jaki części środkowej! I te płytki wyglądają idealnie. Zdecydowałam się na super jasny odcień od TAMARAC Bianco i kupiłam je w markecie budowlanym. Nie były takie drogie (ok. 80zł za 1 m2).
Czyli obyło się bez skuwania płytek, a farba zdziałała tu cuda!
Poza płytkami - w łazience ma znaczenie przede wszystkim ceramika! I będąc na targach we Frankfurcie zakochałam się w GROHE. Do swojej łazienki wybrałam wiec miskę wc, która jest bez kołnierza z serii Euro Ceramic i wygląda bosko. Dokładnie to jest ta i czyści się ją bezproblemowo, a to było dla mnie bardzo istotne.
Nie wyobrażałam też sobie, aby wybrać inną baterię niż czarną. Wybór padł na GROHE Eurosmart Cosmopolitan. I co tu dużo mówić – przekonał mnie i design i kolor.
Jest piękna! Niejednokrotnie wspominam Wam też o shuttersach. Niesamowicie dodają uroku każdemu pomieszczeniu. Marzyły mi się okiennice w oknach i generalnie są bardzo drogie, ale skorzystałam z tych gotowych dostępnych w marketach.I pamiętacie to miejsce na przechowywanie, które nie było wykorzystane? Tu tez postanowiłam zrobić drzwiczki właśnie z nich!
I na wymiar nie było takich wysokich, jak całe to pomieszczenie, ale zostawiłam pustą przestrzeń u góry i wygląda to rewelacyjnie. Także nie bójcie się tego! A jeśli są jakieś rury, to zawsze można wyciąć odpowiedni otwór.Z tych drzwi jeśli pamiętacie zrobiliśmy także wejście do garderoby w tej metamorfozie.
I w ten sposób mamy tam miejsce na pochowanie wszystkich środków czystości
Generalnie mogę tam sobie pobałaganić, i tak nic nie będzie widać;) Uwierzcie mi na słowo, tam jest bałagan:)
A jeśli chodzi o umywalkę to przymocowaliśmy ją do wyciętego drewnianego blatu (pochodzi ze starego biurka mojej starszej córeczki) i moim zdaniem jest idealny! Tu jest tak mała przestrzeń, że to było dla nas optymalne rozwiązanie.
I jeszcze kilka ujęć:) Widać moja radość:) Wiem, że to nie są ogromne rozmiary, ale ja uwilebiam małe przestrzenie. Mają w sobie dużo uroku.
Dodatki z kolei dobrałam z JYSK i PEPCO, a stołek jest z HK Living. Dywanik z HM HOME. Kinkiet z kolei to Mantra Locker, bo na bank będziecie oto pytać:) Czarne lustro pochodzi też z niekończących się wycieczek po marketach budowlanych.
No to jak Wam się podoba?:)
Mam też coś dla Was Kochani! Jeśli planujecie remonty łazienkowe, to jeśli kupicie na www.lazienkaplus.pl produkty GROHE o minimalnej wartości 900 zł, otrzymacie 100 zł rabatu. Kod aktywny jest do 30 czerwca 2019, a hasło to: Lovingit
Oh yes!!!!Tak, ja tez uwielbiam GROHE.
Kod: Lovingit
Aktywny w dniach: 23.05-30.06
Wartość: 100 zł
Warunek: przy zakupie produktów Grohe powyżej kwoty 900 zł
A tu mini filmik z całej metamorfozy. Toaleta jest maleńka i kręciłyśmy wszystko telefonem, ale stawiam na naturalność! I wszystkie filmy, które będę kręcić to tylko i wyłącznie telefonem właśnie! Dajcie znać, czy Wam się podoba.
Zdjęcia: Małgorzata Opala