Nie wiem, jak Wam, ale mnie niezwykle przyjemnie patrzy się na mieszkanko after, głównie ze względu na ten świeżutki zachęcający kolor na ścianie! Niezwykłe wrażenie sprawia także galeria luster nad sofą. Taki zabieg wpływa nie tylko na dekoracyjną funkcję aranżacji, ale także z praktycznego punktu widzenia pomaga uczynić pomieszczenie bardziej przestronnym. Odbijając promienie światła dziennego, lustra sprawiają, że wnętrze zyskuje na jasności i maksymalnie naturalnym klimacie.

Tapeta z lekkim skandynawskim wzorem zdobi część jadalnianą. W mieszkaniu dokonano kilku mniejszych i większych przeróbek, m.in. otworzono w pewien sposób na przestrzeń dzienną kuchnię, pozbywając się drzwi, oraz rozgraniczono wyraźnie strefy wypoczynku i jadalni. Pojedyncze miętowe dodatki spójnie nawiązują do koloru przewodniego aranżacji.

Białe meble pomagają w optycznym powiększaniu przestrzeni. Zauważcie, że mieszkanie ma dość nieregularny kształt, ale dzięki elementom w lekkiej formie i grze światła wnętrze nabiera harmonii i przyjemnego klimatu.

W sypialni projektanci mieli nie lada dylemat ze względu na mały metraż i nieustawność pokoju. Poradzili sobie jednak z tym perfekcyjnie, lokując łóżko pod skośnym sufitem, który w dodatku przyozdobiono klimatyczną tapetą prezentującą okładki modowych czasopism.

Zwróćcie uwagę na geometryczną rolę dodatków w aranżacji. W przedpokoju spójnie ze sobą współgrają zegar o okrągłej tarczy oraz drewniane wieszaki czy lampka. Delikatny wzór na tapecie w subtelny sposób urozmaica wnętrze.

A tutaj... nie zgadniecie! Balonik, który trzyma właścicielka mieszkania, to tak naprawdę... lampa! Niezwykle oryginalny, zabawny i optymistycznie nacechowany element, który znacząco wpływa na charakter całego mieszkania. Zdecydowanie lubię takie rozwiązania :) A Wy?

Zdjęcia: kasiaorwat.pl