A tutaj szybkie porównanie, jak wyglądało pomieszczenie przed remontem. Prawda, że teraz jest jakoś przyjaźniej? :)
I rzut oka z drugiej strony. Tutaj wyraźnie widać, jak zyskano na przestrzeni, burząc część ścianki działowej i zamiast wystającego półwyspu sytuując wyspę w centrum kuchni.
W nowej kuchni wygospodarowano miejsce na kąt śniadaniowy ze stołem albo w razie potrzeby - dodatkowy blat roboczy. Zwróćcie też uwagę, jakie ciekawe dodatki wybrano urządzając wnętrze. Jednym z nich jest lampa w oryginalnym metalowym kloszu, trochę przypomina klatkę ;)
To, na czym zyskało całe pomieszczenie, to na pewno funkcjonalność. Właściciele zorganizowali wiele praktycznych miejsc i sposobów przechowywania żywności, naczyń, garnków i innych akcesoriów. Wystarczy spojrzeć chociażby na kącik śniadaniowy, przy którym przed chwilą byliśmy - ławka pod ścianą mogłaby być zabudowana, ale zamiast tego jej nogi tworzą przegródki, w których ulokowano koszyki. To świetne rozwiązanie, jeśli chodzi o magazynowanie np. ziemniaków, bo to czasem sprawia problemy w kuchennych wnętrzach :)
Otwarte półki też odgrywają swoją rolę, są zarazem praktyczne, jak i dekoracyjne. Najpotrzebniejsze przedmioty zawsze znajdują się pod ręką, a jednocześnie subtelnie ozdabiają całą kuchnię. Pomysł z kolorowymi kredkami, pędzlami i ołówkami w słoikach uważam za słodki ;) ;)
Istotne są także inne detale - pozłacane uchwyty od szafek i szuflad wzbogacają aranżację i delikatnie podkreślają jej elegancki charakter.
Sama wyspa kuchenna także zasługuje na uwagę. Zwiększa przestrzeń do przechowywania, to raz. Dodaje wyjątkowego klimatu kuchni, to dwa. A trzy, zauważcie, że ulokowano w niej drugi piekarnik, więc to także wydaje mi się praktycznym rozwiązaniem, szczególnie, jeśli właściciele przygotowują posiłki dla licznej rodziny. Stylem i kolorystyką wszystko oczywiście współgra z wyposażeniem po drugiej stronie, przy wiszących szafkach.
Piękny drewniany blat! Nie sądzicie? Jak dla mnie, zdecydowanie loving it :)
Źródło zdjęć: tutaj