Widzicie to biureczko? Nie dałabym za nie złamanego centa, a jednak po zwykłym przemalowaniu – ileż zyskało! Pamiętacie to białe cacko z pierwszeo zdjęcia? ;) Tutaj widzimy przeciwległą stronę pokoju. W miejsce brzydkiego (przedtem!) biurka i półek stanęło łóżko. Może ono tu pełnić rolę zarówno kanapy, o czym mówi nam cała masa poduszek, jak i miejsca do spania. Utrzymane całe w jasnej kolorystyce pięknie kontrastuje z ciemnoszarą ścianą. Dodatkowo powyżej mamy dekorację z wypisanym na niej fragmentem wiersza. Co sądzicie o takim pomyśle? Jeśli mielibyście umieścić wersy z ulubionego wiersza lub ulubione motto, co by to było? Bardzo mnie to ciekawi!
Co jeszcze zwróciło moją uwagę, to drzwi do pokoju. Spójrzcie na zdjęcie "before" – wejście jak do saloonu! Widzieliście gdzieś takie?

A tu mamy szerszy widok na pokój od strony okna. Zamiana półek na oryginalny sortownik do listów lub gazet zdecydowanie wyszła na dobre tej części pomieszczenia. Naprawdę miła dla oka jest ta przemiana, bo właściwie na palcach jednej ręki można by wymienić rzeczy, które zostały tu zmienione, a jednak to dwa diametralnie rożne pomieszczenia! Do tego łóżko wyglądające na miękkie i wygodne, z mnóstwem poduszek, dywanik i pikowane oparcie krzesła sprawiają, że wydaje isę tu ciepło i przytulnie.

Część pokoju znajdująca się naprzeciwko okna również utrzymana jest w biało – szaro – brązowej kolorystyce. Z prostych, może nawet surowych desek zrobione tu zostały solidne półki. Dzięki temu, że są wystarczająco szerokie, mieszczą nie tylko ozdoby, ale też praktyczne przedmioty – segregatory, pudełka, koszyki czy książki. Widać, że ten pokoik to nieduże pomieszczenie, ale dzięki wstawieniu do niego praktycznych i prostych mebli i dodaniu minimalnej ilości ozdób, wydaje się mieścić wszystko, co potrzebne, jeśli chcemy – lub musimy – urządzić miejsce do pracy, sypialnię i salon w jednym;)