Dziś przygotowałyśmy dla Was coś w klimacie Halloween. Prosty deser, którym możecie wystraszyć swoich gości :) Owoce prosto z zaświatów, czyli mrożąca krew w żyłach wersja eleganckiego deseru, który klasycznie podany możecie śmiało zaserwować także na inną okazję. Krwiste gruszki gotowane w malinowym ponczu, oraz gruszki w białej czekoladzie udające duchy będą wspaniałym dodatkiem do Waszego słodkiego bufetu na Halloween! Przepis oczywiście od candy company :)

Składniki na poncz:

• 
  
• sok  z połowy cytryny,
  
• 120 g malin (mogą być mrożone),
  
• szklanka wody,
  
• 7-8 łyżek cukru,
  
• łyżka rumu,
  
• łyżka ekstraktu waniliowego,
  
• oraz gruszki,
  
• biała czekolada (ok. 200 g na 4 gruszki),
  
• migdały i odrobina gorzkiej czekolady do dekoracji
  

Krok 1: Składniki na poncz umieszczamy w niewielkim, wysokim rondelku i podgrzewamy. Kiedy cukier się rozpuści przecieramy całość przez sito by pozbyć się pestek. Do syropu wkładamy obrane gruszki, owoce powinny być na tyle zanurzone by mogły się równomiernie zabarwić. Gotujemy ok. 30 minut - gruszki mają być ugotowane, ale dalej jędrne.

Krok 2: Malinowe gruszki ozdabiamy pokrojonymi migdałami, tak by uformować oczy i paszczę pełną zębów. Poncz odparowujemy, aż powstanie gęsty syrop.

Krok 3: Gruszki, które będą oblane czekoladą najlepiej włożyć na chwilę do lodówki. W miedzy czasie rozpuszczamy w kąpieli wodnej czekoladę z łyżką oleju. Owoce zanurzamy w czekoladzie trzymając za ogonki i odstawiamy na czas zastygnięcia do lodówki. Dekorujemy gorzką czekoladą tworząc oczy i usta.

Krok 4: Na talerzyk/paterę wylewamy syrop i kładziemy na nim owoce. Krwiożercze gruszki są gotowe!

Po inne przepisy z gruszkami zapraszam na candy company. Teresa:)