Jak zamienić nudną łazienkę w biurze w seledynowo – białe cudo?
Jeszcze nie widziałam łazienki znajdującej się przy biurze, która miałaby swój klimat, byłoby widać jakiś zamysł, która byłaby urządzona ze smakiem. Zawsze są to pomieszczenia tak bezpłciowe i oficjalne, że chce się z nich jak najszybciej wyjść (może właśnie o to chodzi szefowi, he he). Ale przecież z łazienki przy biurze nie tylko korzystają pracownicy czy właściciele. Wchodzą tu też niekiedy klienci. Czy nie warto sprawić im miłej niespodzianki i urządzić to miejsce tak, aby byli mile zaskoczeni? Ba! Pełni podziwu! Diabeł tkwi w szczegółach, a taki szczegół na pewno zrobi wrażenie na klientach. O co przecież chodzi.
Oczywiście, łazienka przy biurze nie jest najważniejszym pomieszczeniem w miejscu pracy, dlatego też być może nie przeznacza się na nią zbyt wielkiego budżetu. Jednak nawet przy niewielkim nakładzie i pracy, i finansowym można wyczarować z nudnego miejsca toaletę nie tylko ładną, ale pełną wdzięku i uroku. Tak właśnie było w przypadku tego miejsca, które chcę Wam pokazać, bo zawsze robi na mnie wrażenie, kiedy przy pomocy niewielu zabiegów i przy niedużym wkładzie finansowym, wyczarowuje się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki takie cudeńka.
Spójrzmy na zdjęcia "przed" i "po". Bez trudu rozpoznajemy miejsca, meble i armaturę łazienkową. To samo miejsce, a jednak jakże inne! Wcześniej brązowa szafka pod umywalką (do czego pasująca? No, do czego?), białe lustro (akurat mnie się podoba, ale znów – do czego tu pasuje?) i wszędzie złote elementy (a raczej w złotym kolorze). Po metamorfozie mamy za to łazieneczkę utrzymaną w biało – seledynowej kolorystyce. Tu nie tylko wszystko do siebie pasuje, tu po prostu widać rękę mistrza! Bo przyznajcie, że aby wykorzystać miejsce nad toaletą (które albo jest zwykle puste, albo wykorzystujemy je na praktyczne półki) w małą galerię, trzeba mieć pomysł i odwagę. Ale za to jaki efekt!
Warto zwrócić uwagę, jak zgrabnie każda niemal przestrzeń w tej odnowionej łazieneczce jest wykorzystana. I nie chodzi tu oczywiście jedynie o użyteczność. Tutaj nie ma pustych miejsc, a wszystko zostało tak zaprojektowane, aby współgrało z całością. Widać przy okazji ogromną dbałość o szczegoły autora (autorki) tej aranżacji. Uroczy obraz w odpowiednim kolorze. Figurka – główka, która nawiązuje do chromowanych elementów. Kolor szafki idealnie pasujący do koloru zasłony. Nawet "kolor" szklanej półeczki jest tu na miejscu... A, jeszcze jedna mała rzecz. Mam wrażenie, że czasem wystarczy schować środki czystości do szafek, a już łazienka wygląda o niebo lepiej. ;)
Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności i plików "cookies". Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.