Wakacyjne metamorfozy, czyli o adaptacji małej stodoły na wypoczynkowy, rodzinny dom
Każdy marzy o małym, drugim domu, który zapewniłby uroczy wypoczynek rodzinie na weekendy czy wakacje. A szczególnie pora letnia wzmaga takie uczucia i skłania chociażby do przeglądania kuszących ofert. Ja marzę o znalezieniu ciekawego miejsca poza miastem, na którym stałaby jakaś mała, kamienna stodoła wymagająca ... niezbyt gruntownego remontu. A przy tym okazyjnie tania i stwarzająca możliwości kreatywnych zmian, czyli to, co kocham. I mogłaby być w takim właśnie stylu ...
... i koniecznie z turkusowymi okiennicami !!! Jak Wam się podoba ? Ja zostałam zauroczona widokiem domu z dużym tarasem, z którego wyrasta stare drzewo - jak wartownik domowego ogniska. Prosta bryła domu, z szarego kamienia, przypomina o wcześniejszym rodowodzie tego miejsca. Niegdyś skromna i masywna konstrukcja architektoniczna służyła miejscowym rolnikom, we francuskiej wsi. Dzisiaj, uroczo odremontowana, służy rodzinnie podczas weekendów i świąt. Marzenie ! Ale to początek bajki, bo wewnątrz dom jest nadal zaskakująco piękny, miły i zapraszający w swe podwoje. Widoku z kuchni może niejedna z nas tylko pozazdrościć...
A teraz kuchnia w całej okazałości !
W bryły polnego kamienia wkomponowano zupełnie nowoczesną i komfortową zabudowę szafek i urządzeń kuchennych. Dodane elementy naturalnego drewna pięknie uzupełniają wnętrze i tworzą ciepłą kompozycję. Można piec, gotować i nawet się przy tym odprężyć, tak myślę. Ale jeszcze piękniejszy jest mały pokój dzienny, z niesamowitymi, kamiennymi schodami.
Szary, ciosany kamień, biel ścian i sufitów oraz wyplatane meble i dekoracje tworzą magiczną aranżację. Skośne sufity, zakręcone schody, belki, półki i zakamarki, to raj dla moich oczu ! Pomimo dosyć niskiego sufitu i niezbyt dużych przestrzeni, to wnętrze jest lekkie i świetliste. Zasługą tego jest przede wszystkim biel ścian, potem lekkie meble i z umiarem dobrane dekoracje. Z tego małego królestwa korzysta czteroosobowa rodzina. Są więc sypialnie dla rodziców i dwóch dziewczynek.
Czyż nie są urocze i zarazem trochę tajemnicze ? Przypominają mi wiejskie alkowy - proste, nieduże i senne. Na zakończenie wizyty w tej zaadaptowanej budowli nieśmiały rzut okiem na zaciszne miejsce kąpieli i toalet. Równie urocze, w wiejskim, przytulnym stylu.
Jeśli nie masz jeszcze konta przejdź do rejestracji.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności i plików "cookies". Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.