Jak mieć remont i nie zwariować?:) Mini relacja z naszych doświadczeń:)
Wszystkie owoce przy takiej temperaturze też staram się przechowywać w lodówce, dzięki czemu dłużej zachowują świeżość, a przy blacie surowym, to jedyne miejsce poza kuchenką, na której stawiamy rzeczy, które właśnie mamy zamiar spożywać:) Takie uroki życia w niedokończonym mieszkaniu:) Jak dobrze, że mam lodówkę:) Człowiek w potrzebie doceni z pozoru banalne rzeczy:) Kiedy w końcu nie cieknie mi woda i wszystko działa perfekcyjnie, doceniam mój nowy sprzęt:) Dzięki temu udaje nam się przeżyć ten remont:) No i nie wspomnę o dizajnie. Mam pewien pomysł, o którym Wam kiedyś napiszę, jeśli uda mi się go zrealizować:) Nie żeby było kolorowo, bo przy remoncie zepsuła się nam nasza stara pralka:) Także jak to przy remontach, będziemy wymieniać i pralkę.
Nie ma chyba idealnych remontów. Zawsze coś kosztem czegoś. I tak wszędzie musimy powymieniać kontakty, listwę maskującą w kuchni, naolejować albo wyługować blat, potem silikonowanie, domalowanie białych listew przypodłogowych, powieszenie lamp, brakuje też krzeseł w jadalni itd:) Na razie dzieci mają już swoje krzesełka Stokke Tripp Trapp. Melania już je pokochała.
