Kuchnia na poddaszu jest niewielka, a więc aby ją napełnić wizualną przestrzenią, Isabelle zdecydowała się na białe szafki i białe kafle na ścianie. Jako że nie lubi monotonii, i tutaj nie mogło zabraknąć oryginalnego elementu - wzorzysta podłoga w romby jest tą kuchenną kropką nad i :) Wnętrze jest małe, ale przytulne.

W jadalni, jak dla mnie, nieco brakuje naturalnego światła. Taki jest właśnie urok wnętrz pod skosami - nie wszędzie docierają promienie z okien i świetlików. Tutaj również widać zamiłowanie właścicielki do ciemniejszych akcentów. W aranżacji dominuje nowoczesna forma wykończona klimatycznymi i osobistymi dodatkami, jak zdjęcia, świece i oczywiście ukochane kwiaty.

Salon nabiera bardzo zdecydowanego charakteru i już na pierwszy rzut oka wiadomo, dlaczego ;) Jedna ze ścian pomalowana ciemną farbą, i to eksponująca jeszcze w tak ciekawy sposób regał z książkami, robi spore wrażenie. Wnętrze dekorują złote dodatki, abstrakcyjny obraz, wyjątkowe okazy w donicach, a po drugiej stronie pokoju - kolejny oryginalny przejaw, tym razem półka na całą szerokość ściany z wystawką ozdób, kolorowych butelek, kielichów itd.

Z salonu wychodzi się na ukwiecony balkon, dumę właścicielki domu :)

Białe ściany i meble w sypialni tworzą jasną, kojącą przestrzeń. Ścianę nad łóżkiem udekorowano galerią obrazów, obrazków i kwiatowych nawiązań. Sypialnia łączy się z prywatną łazienką, co jest bardzo praktycznym rozwiązaniem. Ma swoje plusy i minusy, ale to zdecydowanie wygodna opcja ;)

I przechodzimy do kościelnych pozostałości, które wprowadzają niezwykły, nieco tajemniczy klimat do całego domu :) Mowa o łukowatych oknach, wykończonych czerwoną cegłą, tak charakterystycznych dla tego typu sakralnych czy po prostu zabytkowych budowli. Niesamowite wrażenie, prawda? Nie każdy dobrze czułby się w takim wnętrzu, ale dla miłośników cegieł w aranżacji to nie lada gratka :)

Źródło zdjęć: tutaj